Z serii dalszych przemyśleń:
Chociaż bloguję już... ile to już? Sześć lat! Więc chociaż bloguję już sześć lat trudno nazwać mnie jakąś top-blogerką która ma miliony followersów na kontach społecznościowych. Wynika to z tego, że mimo chęci posiadania fajnych i modnych rzeczy raczej brzydzę się komercją, a szczególnie aby była ona częścią mojego życia prywatnego. Pokazywanie ciała/rodziny/kibelka/pryszcza, wylewanie prywatnych spraw i pisane o każdej sytuacji, która mnie spotkała to zupełnie nie w moim stylu. Mimo, że blog jest dla mnie formą pamiętnika to mam świadomość, że wchodzą tutaj nie tylko randomowi ludzie i moi najbliżsi (pozdrawiam 78 letnią Babcię, która wpada poczytać mojego bloga ze swojego najnowszego smartphona), ale też hieny, które wpadają by móc skrytykować moją twarz/figurę/zdjęcia. Po co to robią? Nie wiem. Cenię swoją prywatność, ale również cenię prywatność innych ludzi, dlatego nigdy nie posuwam się do wypytywania innych tego, czego sama nie chciałabym powiedzieć.
Dlatego właśnie ja i mój blogasek żyjemy sobie własnym życiem i pewnie wydajemy się niektórym bardzo nudnym, szarym i nieciekawym tematem. Nie robimy szału, nie jesteśmy przed, ale raczej parę kroków po.
Oczywiście to nie oznacza, że nie lubię być trendy i powiedzieć Wam czegoś od siebie, ale uświadomiłam sobie, że nigdy nie będę TOP i chyba dlatego.. że wcale nie chcę!
Fajny look! Klasyczny, codzienny, bardzo mi się podoba :) Taki styl lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz. Świetny wpis, mam podobnie i dobrze mi z tym! Pozdrawiam ( :
OdpowiedzUsuńbaaardzo fajna stylówka! <3
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to kluczowa rzecz do tego, żeby jako tako funkcjonować w blogosferze i nie zwariować - uświadomić sobie, że dostanie się do topu wymaga tak naprawdę ogromu czasu (właściwie zrezygnowania z pracy zawodowej - żadna z topowych blogerek nie pracuje, a dziewczyny, którym udało się przebić też poprzedziły ten fakt całkowitemu oddaniu się blogowaniu), pieniędzy (bez inwestycji w szablon, reklamy, marketing i częstokroć wsparcia agencji jest to zwyczajnie niemożliwe) i niestety predyspozycji "wyglądowych".
OdpowiedzUsuńKurczę, niesamowicie ciężko jest zostać popularną instagramerką lub blogerką bez klasycznego typu urody, chudych nóg i idealnej cery.
No i bez sztucznych paznokci, rzęs i całej tej reszty.
To bardzo przykre, bo walczymy o zerwanie ze stereotypowym postrzeganiem kobiet, a same zapędzamy się ciągle do tego samego kąta.
Ale trudno - blogowanie jest fajne nawet wtedy, kiedy nie jest się sławną ;)
Ma wiele plusów - otwiera na ludzi, uczy dyskutowania, oswajania się z innymi gustami i wielu, wielu innych rzeczy :)
Poza tym - konsekwencji też :)
W końcu usilne próby dążenia do pozostania sobą to nic innego jak konsekwencja ;)
Laurko, mnie za 2 miesiące stuknie 6 lat, pamiętam, że my już się gdzieś na początku znalazłyśmy nawzajem w blogosferze. NIezłe z nas weteranki :) Życzę CI, byś dalej blogowała, rozwijała pasję i olewała hejterów, zazdrość ludzka jest okropna.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz i co jak co ale zazdroszczę Ci tych butów, bo są śliczne :D znając mnie pewnie bym je zapaskudziła :D
OdpowiedzUsuńCo do posta to w sumie już gadałyśmy o tym więc moje zdanie znasz :D:*
MEGA! Bardzo młodzieżowo i wesoło :) Bardzo przyjemna stylizacja :)
OdpowiedzUsuństylówka idealna do miejsca!:) życie na wyspach ci służy, a co do tekstu - po co być sławnym? nie lepiej mieć grono bliskich czytelników - sama nie mam tysięcy, ale kiedy dodaje post i widzę, że pod każdym są komentarze od tych samych osób jest mi cieplej na sercu ;)
OdpowiedzUsuńxxx
anna from http://www.mimundonormal.pl/
Od wyścigów i ambicji dostania się do czołówki ważniejsza jest... radość i satysfakcja z blogowania. To widać w postach - autentyczność i naturalność zawsze przyciąga najwierniejszych fanów ;)
OdpowiedzUsuńWażne by robić wszystko w zgodzie ze sobą. No to co... sto lat! I kolejnych przynajmniej 6 lat blogowania! :)
OdpowiedzUsuńSześć lat to naprawdę długo. Świetny blog, bardzo przyjemnie się Ciebie czyta. Będę tu zaglądała częściej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój styl a ten zestaw na luzie i super
OdpowiedzUsuńNo to przybijam piąteczkę - też bloguję już sześć lat i mimo że staram się udzielać (oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku) to coś ten fejm nie nadchodzi :) No ale co z tego :)
OdpowiedzUsuńJakoś mi tęskno do takiej bardziej zwiewnej Ciebie
Świetny zestaw i czapka! :)
OdpowiedzUsuń