No więc nadszedł ten upalny dzień i wreszcie pojechaliśmy do Safari Parku West Midland :)
Strasznie żałuję, bo nie zrobiłam zdjęcia samej bramy wjazdowej, ale byłam taka podekscytowana, że zapomniałam. W sumie to od razu wjeżdża się na drogę i już od progu witają nas zwierzęta, więc nie ma czasu na pierdoły! :D
Plakaty na wstępie poinformowały nas, że jest Rihno Week, ale na całe zwiedzanie nie miało to większego wpływu, chociaż trzeba przyznać, że malutki nosorożec był uroczy :)
Ale zacznijmy od początku czyli od antylopy Eland. To ona powitała nas jako pierwsza, położyła uszka po sobie i sunęła do nas z miną 'jestem taka kochana, że na pewno mi coś dacie do szamania' i nie pomyliła się ;)
Trochę się bałam karmić je z ręki. Tak po prostu, nigdy nie wiadomo, ale potem totalnie się oswoiłam i karmiłam je i nawet lekkie podgryzanie mnie nie przerażało.
Trasa była długa i ludzi było na prawdę sporo. Jechaliśmy bardzo powoli i co chwilę stawaliśmy, ale o to właśnie chodziło, aby się zatrzymać i pooglądać na spokojnie. Jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa to pojawiały się informacje o np. zamknęciu szyb gdy przejeżdżaliśmy przez wybieg dla Cyjonów albo Dzikich Psów. Na wybiegach stały równiez samochody terenowe parku i z nich pilnowano czy każdy stosuje się do zaleceń. Jeśli chodzi o tygrysy, lwy czy gepardy to zabezpieczenia były dużo bardziej wyraźne. Długie siatki, podwójne bramy wjazdowe i druty elektryczne.
Ogród był podzielony na wiele sektorów, ale wszędzie można było spotkać antylopy, jelenie i inne kopytne zwierzątka, które często podchodziły po jedzenie. Na opakowaniu specjalnie zakupionego jedzenia było wyraźnie napisane by nie karmić zebr i wielbłądów, gdyż gryzą. Ale jak wielbłąd sam się domagał karmienia wsadzając głowę do auta to trudno mu było odmówić. Nie ugryzł, ale porwał z samochodu przed nami całe opakowanie jedzenia wraz z tekturką i to zjadł... więc trzeba było uważać. Strusie nie zrobiły na mnie pozytywnego wrażenia, są trochę wredne i gryzły lusterko od auta. Natomiast słonie są wspaniałe, wzbudziły we mnie szacunek i powinniśmy o nie dbać, bo w głowie mi się nie mieści jak można je okaleczać dla kości i ją potem kupować. Coś strasznego.
Żyrafa była ukoronowaniem zwiedzania i chociaż bardzo nieufna to dała się jednak nakarmić.
Powiem Wam, że takie zwiedzanie jest milion razy lepsze niż ZOO, które swoją drogą powinny być zlikwidowane, bo nie są dobre dla zwierząt. Nie uważam, że takie parki też są idealym miejscem- dzikie zwierzęta powinny żyć w dziczy, a nie być atrakcją dla ludzi. Jednakże jeśli w takich parkach miałyby znajdować się zwierząta uratowane z cyrków to jestem jak najbardziej za. I jestem bardzo zadowolona z postępu rozwojowego ludzi, ponieważ w całej Polsce już od dawna zabrania się w miastach występów cyrkowych z udziałem zwierząt. To znak, że ludzie ruszają szarymi komórkami i zaczynają rozumieć więcej i rozwijać empatię :)
W następnym poście jeszcze trochę o Parku Safari, bo oprócz zwiedzania wybiegów jest jeszcze parę innych atrakcji wartych uwagi no i chciałabym Wam pokazać jak wyglądałam ;)
Ale super przeżycie :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty! Bardzo chciałabym to przezyć! super zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze. Ja mialam kiedyś okazje jeździć obok bizonow, ale dla bezpieczenstwa z odleglości ;)
OdpowiedzUsuńAle super spawa. Być tak blisko tych pięknych zwierząt, ale i adrenalina, bo w sumie nigdy nie wiadomo jak dany zwierz zareaguje.
OdpowiedzUsuńmagiczne są te zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym miejscu!
OdpowiedzUsuńAle świetne zdjęcia! Safari to super sprawa!
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńWiesz, że kocham zwierzęta i obcowanie z nimi to dla mnie wielka radość!
Coś wspaniałego!
Kurcze jakie fajne miejsce.
OdpowiedzUsuńKocham zwierzaki, a one kochają mnie.
Bardzo fajny post.
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Jeju! Ale super!
OdpowiedzUsuńKochane zwierzaczki :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie rozrywka w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńByłam w podobnym miejscu tylko w Canadzie było świetnie ;)
OdpowiedzUsuńAle świetna wycieczka - aż zazdroszczę! Genialne miejsce :)
OdpowiedzUsuńWooow, imponujące. Nawet nie wiedziałam, że tak to wygląda. Myślałam, że się chodzi, a tu cyk się jeździ samochodem ;) Super! Po prostu rewelacja! A zdjęcia mega, piękne zwierzęta :)
OdpowiedzUsuń