Witajcie po przerwie!
23 września mieliśmy przyjemność być na Stand Up'ie Wojciecha Cejrowskiego (chyba każdy zna go z programu "Boso przez świat") i to gdzie? W UK! Dziwne, bo będąc w Anglii myślałam, że dalej mi będzie do Polskiej kultury a tu proszę - Katolicka Wspólnota (do której z racji moich przekonań nie należę, ale od czego mamy fejsbuka) zaprosiła pana Cejrowskiego do naszego miasta! Ha, nawet nie musieliśmy jechać dziesiątki mil!
Występ zaczął się o 19, Cejrowski wszedł boso na scenę i od razu przystąpił do opowiastek- powiedział dlaczego nie lubi komórek, że podziwia Polaków w UK, że sam pół roku mieszka w Polsce a pół- na swoim ranczu w Arizonie. Opowiadał na prawdę dowcipnie, na luzie i mimo wtrącenia paru właściwych sobie negatywnych komentarzy to i tak skradł serca publiczności. Opowieści Prawa Dżungli na prawdę mroziły krew w żyłach i fascynowały. No i śmieszyły. Śmiechu było najwięcej!
Po występie przyszedł czas na zdjęcia i zamianę paru słów. Dostaliśmy autograf w książce "Podróżnik WC" (którą notabene przeczytałam tydzień przed spotkaniem w jeden dzień, była fajna i polecam) i udało się zapytać o to co mnie tak ciekawiło, mianowicie- czy to prawda, że gdy goni cię puma należy rzucać swoje ubranie za siebie tak, by ona zajęła się ubraniem, a nie tobą :D a pan Cejrowski odpowiedział mi, że pumy nie są takie głupie, a taką technikę można zastosować z wężem. No i dostałam odpowiedź! :)
Wspaniałe spotkanie, uwielbiam ludzi z pasją! I na pewno częściej będę spotykała się z wyjątkowymi osobami :)
ps. czy Wam też pan Cejrowski przypomina trochę "Tatę Ludwiczka"? :D
Występ zaczął się o 19, Cejrowski wszedł boso na scenę i od razu przystąpił do opowiastek- powiedział dlaczego nie lubi komórek, że podziwia Polaków w UK, że sam pół roku mieszka w Polsce a pół- na swoim ranczu w Arizonie. Opowiadał na prawdę dowcipnie, na luzie i mimo wtrącenia paru właściwych sobie negatywnych komentarzy to i tak skradł serca publiczności. Opowieści Prawa Dżungli na prawdę mroziły krew w żyłach i fascynowały. No i śmieszyły. Śmiechu było najwięcej!
Po występie przyszedł czas na zdjęcia i zamianę paru słów. Dostaliśmy autograf w książce "Podróżnik WC" (którą notabene przeczytałam tydzień przed spotkaniem w jeden dzień, była fajna i polecam) i udało się zapytać o to co mnie tak ciekawiło, mianowicie- czy to prawda, że gdy goni cię puma należy rzucać swoje ubranie za siebie tak, by ona zajęła się ubraniem, a nie tobą :D a pan Cejrowski odpowiedział mi, że pumy nie są takie głupie, a taką technikę można zastosować z wężem. No i dostałam odpowiedź! :)
Wspaniałe spotkanie, uwielbiam ludzi z pasją! I na pewno częściej będę spotykała się z wyjątkowymi osobami :)
ps. czy Wam też pan Cejrowski przypomina trochę "Tatę Ludwiczka"? :D
fajna relacja
OdpowiedzUsuńco do pana Cejrowskiego mam mieszane odczucia, ale spotkanie na pewno udane, bo to ciekawa postać:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ci poznania tego fajnego pana, dajna fotorelacja
OdpowiedzUsuńZapraszam do MNIE
Nie lubie go, byłam zmuszona byc na 2 jego "występach" i uważam ze to straszne chamidło
OdpowiedzUsuńNie będę zaprzeczać, on na prawdę budzi różne emocje, również nie zgadzam się z większością jego konserwatywnych poglądów, ale wiedzę podróżniczą ma ogromną i dlatego postanowiłam, że chciałabym go poznać i posłuchać :)
UsuńDzięki za komentarz!
Ma dużą wiedzę podróżniczą, za to go cenię.
OdpowiedzUsuńMój brat bardzo chciał pójść, ale bardzo szybko wyprzedali bilety i nie zdążył kupić. Sama teraz czytam "Wyspę na prerii", serdecznie polecam!
OdpowiedzUsuńFajnie byłoby go spotkać żeby zobaczyć jaki jest poza telewizją. :P
OdpowiedzUsuńA ja za nim za bardzo nie przepadam, choć na pewno było ciekawie go spotkać;) Ogólnie fajny blog, czekam na kolejne Twoje wpisy z niecierpliwością. Do usłyszenia.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Bardzo szanuję i podziwiam p. Cejrowskiego, sama chciałabym go kiedyś spotkać na żywo :)
OdpowiedzUsuń