Świnki morskie to zwierzaki, które lubią krzaki.
To w przenośni oczywiście – jedzą trawkę, ziarna, liście.
Mają mordkę tak serdeczną, piękny pyszczek, uszka, nos,
gdy pogłaskasz swą świneczkę to usłyszysz śliczny głos!
Lepiej zjeść listek sałaty,
Niż obgryzać klatki kraty
Lepsze w klatce czyste wiórki,
Niż zbyt długie pazurki
Niż zbyt długie pazurki
Lepsze forum jest świnkowe,
Niż samemu łamać głowę... *
Niż samemu łamać głowę... *
:)
Chcę Wam przedstawić najważniejszego członka rodziny- naszą świneczkę Dorotkę. Dorka jest z nami już prawie 4 lata. Świnki są dość mądrymi zwierzętami, a nie spodziewałam się tego, bo jako miłośniczka szczurów byłam zaskoczona, że i świnka ma sporo oleju w głowie :)
Nie będę Wam się rozpisywać jak należy dbać o prosiaczka, bo od tego są specjalne strony i fora internetowe. Chcę się tylko z Wami podzielić paroma moimi spostrzeżeniami. Wiele razy natknęłam się na stwierdzenie, że 'świnki morskie są odpowiednimi zwierzątkami dla małych dzieci' NIE. Nie są, ponieważ ich ciało nie jest zbyt giętkie, świnkę można łatwo 'złamać' i trzeba umieć odpowiednio je trzymać. Świnka potrafi również ugryźć, chociaż niezbyt mocno. Osobiście jestem przeciwnikiem kupowania gryzoni dzieciom. 'Świnki morskie potrafią ćwierkać jak kanarki' TAK. I do teraz nie mogę w to uwierzyć, ale sama to słyszałam. I takie ćwierkanie zdarza się i samiczkom i samcom. Naszej świneczce zdarzyło się to dwa razy, ćwierkanie było bardzo głośne. 'Świnki morskie można trzymać w klatce z królikami' NIE. Nie wolno! Króliki mogą być chore na encefalitozoonozę, która dla świnek ma bardzo nieprzyjemny przebieg, więcej info TU, poza tym gryzonie tych dwóch gatunków w ogóle się nie rozumieją i mogą ze sobą walczyć. 'Lepiej nie kupować gryzoni w sklepach zoologicznych' TAK. Niestety, cztery lata temu o tym nie wiedziałam i kupiłam Dorkę z takiego sklepu. Teraz wiem, że warunki w jakich przebywają tam zwierzęta nierzadko są straszne (obie płcie w tej samej klatce, zwierzęta pochodzą z nieznanych i często nielegalnych hodowli, zajmują się nimi osoby, które nie mają o tym pojęcia). A przecież jest pełno domów tymczasowych, gdzie można zaadoptować świnkę, szczura, królika, chomika... Lub, jeśli ktoś ma więcej funduszy, udać się do legalnej hodowli rasowych zwierząt.
Jeśli ktoś doczytał do końca to bardzo się cieszę. Kocham zwierzęta i uważam, że jeśli chce się je mieć to powinno się też zapoznać z ich potrzebami i pielęgnacją. By były z nami jak najdłużej :)
wiele dobrych rad znajdziecie tu:
Świnki Morskie
SPŚM
Nie będę Wam się rozpisywać jak należy dbać o prosiaczka, bo od tego są specjalne strony i fora internetowe. Chcę się tylko z Wami podzielić paroma moimi spostrzeżeniami. Wiele razy natknęłam się na stwierdzenie, że 'świnki morskie są odpowiednimi zwierzątkami dla małych dzieci' NIE. Nie są, ponieważ ich ciało nie jest zbyt giętkie, świnkę można łatwo 'złamać' i trzeba umieć odpowiednio je trzymać. Świnka potrafi również ugryźć, chociaż niezbyt mocno. Osobiście jestem przeciwnikiem kupowania gryzoni dzieciom. 'Świnki morskie potrafią ćwierkać jak kanarki' TAK. I do teraz nie mogę w to uwierzyć, ale sama to słyszałam. I takie ćwierkanie zdarza się i samiczkom i samcom. Naszej świneczce zdarzyło się to dwa razy, ćwierkanie było bardzo głośne. 'Świnki morskie można trzymać w klatce z królikami' NIE. Nie wolno! Króliki mogą być chore na encefalitozoonozę, która dla świnek ma bardzo nieprzyjemny przebieg, więcej info TU, poza tym gryzonie tych dwóch gatunków w ogóle się nie rozumieją i mogą ze sobą walczyć. 'Lepiej nie kupować gryzoni w sklepach zoologicznych' TAK. Niestety, cztery lata temu o tym nie wiedziałam i kupiłam Dorkę z takiego sklepu. Teraz wiem, że warunki w jakich przebywają tam zwierzęta nierzadko są straszne (obie płcie w tej samej klatce, zwierzęta pochodzą z nieznanych i często nielegalnych hodowli, zajmują się nimi osoby, które nie mają o tym pojęcia). A przecież jest pełno domów tymczasowych, gdzie można zaadoptować świnkę, szczura, królika, chomika... Lub, jeśli ktoś ma więcej funduszy, udać się do legalnej hodowli rasowych zwierząt.
Jeśli ktoś doczytał do końca to bardzo się cieszę. Kocham zwierzęta i uważam, że jeśli chce się je mieć to powinno się też zapoznać z ich potrzebami i pielęgnacją. By były z nami jak najdłużej :)
wiele dobrych rad znajdziecie tu:
Świnki Morskie
SPŚM
*wiersze pochodzą ze strony swinkimorskie.org na którą serdecznie zapraszam
Jest śliczna :)))
OdpowiedzUsuńI chyba bardzo szczęśliwa, bo ma świetną panią i dobry domek, w którym wszyscy ją kochają !
świnkę masz piękną ! Ogólnie bardzo mi się te zwierzątka podobają. : )
OdpowiedzUsuńmiałam raz morską świnkę nazywała się pigwa, uwielbiałam ją ale kiedy zdechła nie odważyłam się kupić drugiej... Teraz moja miłość przełożyła się na psiaka :))
OdpowiedzUsuńCudna Dorka, już ją lubię! a jak rozumnie patrzy!
OdpowiedzUsuńśliczna sama mam dwie i nie zamieniłabym je na psa czy kota czy innego zwierza, moje czekają na nie codzień przy drzwiach jak wracam z pracy
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś swojego świniaczka, Pigunia była bardzo kudłata, śmiesznie skakała, jak dotknęło się jej włosów na pupce :D Z siostrą robiłyśmy jej domki z taboretów, nakrywałyśmy je różowym kocem i leżała w środku na różowej kołderce od lalek, miała swoje łoże i była naszą księżniczką. ;) Ojj... kiedy to było. :(:(
OdpowiedzUsuńale slodka :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia *.*
OdpowiedzUsuńchciałam mieć kiedyś świnkę, a mam szynszyla :D
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś świnke i to prawda - cwierkają! :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńso cute!!!:)
OdpowiedzUsuńJenny’s Bicycle-Indian Fashion Blog!!
bardzo ładne zdjęcia, chociaż mnie do świnek morskich to nikt nie przekona. Zdecydowanie wolę koty :)
OdpowiedzUsuńhttp://stylelovely.com/mimundonormal/2014/03/21/trend-alert-grunge/
słodziak <3
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś świnkę morską, ale moja dziecinna głupota sprawiła, że nie pożyła długo :(
OdpowiedzUsuńJest śliczna. :)
OdpowiedzUsuńale słodka :D
OdpowiedzUsuńJaki słodziak :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Świetna świnka ;D zapraszam do siebie patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńojeej! Jesteście urocze! :)
OdpowiedzUsuńSłodziak <3 Szczerze mówiąc wolałabym kupić zwierzaka w sklepie zoologicznym, bo co to żyjątko może zrobić, ze akurat trafiło w takie miejsce, mogę jedynie kupić i zapewnić mu nowy, lepszy domek :)
OdpowiedzUsuńJa przez koty nigdy nie miałam żadnego gryzonia. Mimo wszystko nie żałuję. Ale Twoja świnka jest słodka i ładna. Myślę, że trzeba się wiele dowiedzieć o zwierzęciu, niezależnie czy to gryzoń czy coś większego jeśli chcemy zapewnić mu super warunki i odpowiednią opiekę. :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz na ciepłą osobę, kochającą zwierzęta. A prosiaczek wydaje się być uroczy. Jako dziecko też uwielbiałam trzymać w domu różne malutkie zwierzątka. Może dzięki Tobie i temu postowi wrócę do tego ? Bez wątpienia będę teraz sporo o tym myślała :d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
Kupiłem długowłosą samiczkę w sklepie zoologicznym, okazało się, że była w ciąży. No i na świecie pojawiły się trzy małe, urocze świnki, które dały mi mnóstwo radości. Na szczęście udało się je umieścić u członków rodziny, także są w dobrych rękach, ale to tak ku przestrodze - one naprawdę łatwo się rozmnażają. Oprócz tej samiczki jest ze mną teraz młody samczyk Edward (w osobnej klatce). Z początku głupiutki i rozbrykany, coraz ładniej się oswaja i staje się kontaktowy. Za trawę i natkę pietruszki dałby się chyba pokroić, a o jedzonko dopomina się piskiem i kwikiem :)
OdpowiedzUsuńŚwinka morska była moim pierwszym zwierzątkiem na poważnie (wcześniej mieliśmy tylko rybki) Łatek był szylkretem, który potrafił później ustawić później naszą boxerkę (co by w budzie mu nie gmerała nosem). Dostaliśmy go o z hodowli od znajomego. Tata zabrał mnie, abym sobie wybrała :). Od tamtej pory mam duży sentyment do świnek morskich i jak z TŻ się wyprowadzimy, to chcemy mieć świnkę morską, ale skinny. Co trochę się boję, bo wymaga większej pielęgnacji i uwagi... Pewnie zaadoptujemy jakieś rozetki (też są śliczne).
OdpowiedzUsuńAle prawda to nie gryzonie mimo wszystko dla dzieci, tak samo jak chomiki, szczury i reszta gryzoni...
Dorotka jest śliczna, też mam dwie świnkowe dziewczyny (ale pewnie widziałaś), są z nami niecałe 4 i pół miesiąca :-) i wciąż się dziwię, jakie to cudne małe stworzonka - kontaktowe, wesołe, rozbrykane i wciąż krzyczące, a właściwie upominające się o jedzenie :-) A ja po raz pierwszy słyszałam śpiewanie w wykonaniu Koko (brązowej), gdzieś tak po miesiącu, odkąd były u nas i to był jej jeden jedyny raz, kiedy śpiewała :-) Zaś druga - Pipi, to często daje nam taki koncert, że wciąż jestem zdumiona, ile to decybeli z takiego małego gardełka się wydobywa, potrafi kilkukrotnie w nocy śpiewać i nie ma szans, że przy tym śpiewie można spać ;-) no cudne są i już - w samych achach i ochach mogłabym pisać :-)
OdpowiedzUsuńA w następnym tygodniu wybieramy się na obcięcie pazurków, więc z ciekawości zapytam obcinasz swojej świnkowej sama w domu czy chodzisz do weterynarza?
Kocham świniaki!!!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam zwierzęta wszelakie :) Najbardziej kocham koty i psy ale wierzę, że i takie małe futrzaste cudo daje dużo radości, choć nigdy nie miałam świnki czy chomika. Widać że jesteś przywiązana do Dorotki pierwsze zdj jest takie kochane :) :) :)
OdpowiedzUsuń