Ja nie umiem tego wytłumaczyć. Inspirują mnie przede wszystkim obrazy; pejzaże, akty, oraz dziwne i z pozoru tandetne dzieła. Inspirująca jest muzyka, zapachy, czasem smaki... wiosna, lato, jesień i zima... gdy pada deszcz a ja siedzę w białym sweterku na balkonie latem i wącham cudowny świeży zapach, ogromne natężenie emocji przed burzą, kiedy ma się ochotę krzyczeć, pierwsze promienie słońca o 4 rano po imprezie przy ognisku, kiedy przysięgam sobie, że itak nie zasnę, kąpiel o 1 w nocy nago w zimnym jeziorze, i wygrzewanie się przy kubku gorącej czekolady, kiedy za oknem leniwie pada śnieg a ja wtulam się w mojego M.
Oto jeszcze kilka "moich" rzeczy....
fajna kurteczka poniżej!
OdpowiedzUsuńDrugi obraz skojarzył mi się z Lady of Shalott ;)
OdpowiedzUsuńLauro, Frida Kahlo to jest to (3 obraz):) nie tylko jej malarstwo jest dla mnie inspirujące, ale również oglądając i czytając jej biografię zaimponowała mi jako kobieta. pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń