Dziś stylizacja z moim 'nowym' płaszczem, który kupiłam w to lato w Polsce. Z miejsca od razu się zakochałam w płaszczyku. Ale wiecie co? Nie dostałam paragonu. Pani z małego butiku powiedziała, że 'nigdy nie daje paragonów bo nie ma kasy fiskalnej'. Ja byłam lekko w szoku- mój chłopak od razu się zbulwersował i zapytał co się stanie jeśli płaszczyk będzie trzeba reklamować, a pani powiedziała, że jeszcze nikt nie zgłaszał wad i złej jakości! Ha ha! Ponieważ miałam wtedy szał zakupów i ten płaszczyk strasznie chciał być mój, machnęłam ręką, chociaż nie był bardzo tani. Cóż, była to moja świadoma decyzja więc jeśli coś będzie się z nim działo będę mogła mieć pretensje tylko do siebie, ale co jeśli klientka nie dostanie paragonu i jej ciuch się zniszczy? Co myślicie o ten sytuacji?
płaszczyk- nn
czapka, jeansy- Primark
tunika- Zara
torba- H&M
buty- Converse
Pompom dostałam w promocji- po zakupie trzech kosmetyków najtańszy gratis i pompom też gratis :D
Co myślicie o mojej stylizacji?
płaszczyk- nn
czapka, jeansy- Primark
tunika- Zara
torba- H&M
buty- Converse
to, że nie ma kasy fiskalnej nie zwalnia jej od wystawienia jakiegokolwiek rachunku zakupu, a poza tym każdy sklep musi mieć kasę fiskalną! a płaszczyk bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńYou look awesome!
OdpowiedzUsuńwww.bstylevoyage.blogspot.com
Jaki bomba płaszcz :)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że ciekawe jak się Pani rozlicza - jeśli ryczałtem, to spoko, możliwe, że nie ma kasy fiskalnej.
OdpowiedzUsuńAle nie wierzę, żeby to było realne - tak się rozlicza szef mojego ojca, który prowadzi sklep z elektroniką itp, i czasem jego dzienny utarg to 15 zł na trzech bateriach ;P
Ale w wypadku butiku zawsze jest to jakiś utarg rzędu paru stów - więc sprawa ciekawa dla skarbówki ;P
to jest Polska, tu nie ogarniesz skali kombinatorstwa ;P
Ale płaszczyk, na szczęście, nie sprawia wrażenia, jakby coś się z nim działo ;P
Płaszczyk masz świetny !
OdpowiedzUsuńpompony, naszywki to teraz mega hit ;) super!
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
ten płaszcz jest super ma świetne naszywki które dodają mu uroku
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa sytuacja... wiem, że masz 2 lata na reklamowanie odzieży - jednak bez paragonu albo nawet karty gwarancyjnej to możesz pocałować klamkę ;) kobieta wie jak uniknąć dodatkowych kosztów reklamacji :D bo wątpię, aby prowadziła jakiś rejestr sprzedaży... a co do stylizacji widzę, że i u ciebie zagościł bardziej sportowy styl - i podoba mi się sweter! a dokładniej jego krój.
OdpowiedzUsuńxxx
anna from http://www.mimundonormal.pl/
Pompon jest super - zarówno ten różowiutki u torebki, jak i ten u czapki :) A płaszcz ma świetne naszywki - ostatnio pokochałam ten motyw :)
OdpowiedzUsuńfajna czapka:)
OdpowiedzUsuńśliczna kurtka :D pięknie wyglądasz! :D
OdpowiedzUsuńJeśli nie ma kasy fiskalnej to możliwe, że to lekko nielegalny biznes. Cóż.. ciężka sprawa. Co do stylizacji, bardzo fajny luzacki look. Mam tylko jedno pytanie: Jesteś pewna, że pompoM? Nie słyszałam nigdy takiej formy.
OdpowiedzUsuńbo to angielski pompon to ma na imię po angielsku pompom :D
UsuńFantastyczny płaszcz! :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk ciekawy, zwłaszcza ta jedna naszywka bardzo na czasie ;D
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest rewelacyjny!!! Uwielbiam naszywki - też chcę taki :)
OdpowiedzUsuńW sumie uważam , ze jakaś gwarancja zakupu powinna jednak być wystawiona ze strony sprzedawczyni , ale nie masz czego żałować płaszczyk jest śliczny :)!
OdpowiedzUsuńwww.noeliademkowicz.blogspot.com
super jest ten płaszcz!
OdpowiedzUsuń